Już jest! Pachnie jeszcze drukarnią, ale niedługo naciągnie bardziej mistycznego zapachu. Trzeba się tylko wczytać.
Praca nad nim była przyjemnością. Korekta koszmarem, ale daliśmy radę. Sprawdziłam skrzynkę – w ciągu dwóch miesięcy wysłałam 876 maili do recenzentów, tłumaczy, korektorów, autorów tekstów i ludzi Brave. Mnisi z Indii odpowiadali szybciej i konkretniej niż niejeden z nich. Łapałam Annę na Kubie, Grześka w Indiach, Ewana w Londynie, prof. Strumpfa w Dar es Salaam, Dorotę w Warszawie sama krążąc między Olsztynem, Wrocławiem i... Turynem. Wielu z tych, którzy pracowali ze mną nigdy nie widziałam na oczy! Planowałam wspólne spotkanie za pomyślność katalogu, ale jak dowiedziałam się, że jesteście z tak różnych stron, pozostało mi wierzyć, że wpadniecie na Brave.
Nie było łatwo zebrać te wszystkie informacje: na zdjęcia z Algierii czekaliśmy całą wieczność, źródła o plemieniu Zenete, które przez chwilę nie były Zenete, przyjechały z Anglii, tekst z Irkucka dostaliśmy, ale po rosyjsku, wieści o La Kaicie szukałam z laptopem uniesionym nad głową by złapać sieć... itd. Ale jest. I jest obszerny i bardzo zróżnicowany. Oby ciągle się rozwijał, do środka, inside... Mam nadzieję, że choć trochę wprowadzi w kontekst tego, co zobaczymy na Brave. Czytajcie, a później oglądajcie i słuchajcie.
Praca nad nim była przyjemnością. Korekta koszmarem, ale daliśmy radę. Sprawdziłam skrzynkę – w ciągu dwóch miesięcy wysłałam 876 maili do recenzentów, tłumaczy, korektorów, autorów tekstów i ludzi Brave. Mnisi z Indii odpowiadali szybciej i konkretniej niż niejeden z nich. Łapałam Annę na Kubie, Grześka w Indiach, Ewana w Londynie, prof. Strumpfa w Dar es Salaam, Dorotę w Warszawie sama krążąc między Olsztynem, Wrocławiem i... Turynem. Wielu z tych, którzy pracowali ze mną nigdy nie widziałam na oczy! Planowałam wspólne spotkanie za pomyślność katalogu, ale jak dowiedziałam się, że jesteście z tak różnych stron, pozostało mi wierzyć, że wpadniecie na Brave.
Nie było łatwo zebrać te wszystkie informacje: na zdjęcia z Algierii czekaliśmy całą wieczność, źródła o plemieniu Zenete, które przez chwilę nie były Zenete, przyjechały z Anglii, tekst z Irkucka dostaliśmy, ale po rosyjsku, wieści o La Kaicie szukałam z laptopem uniesionym nad głową by złapać sieć... itd. Ale jest. I jest obszerny i bardzo zróżnicowany. Oby ciągle się rozwijał, do środka, inside... Mam nadzieję, że choć trochę wprowadzi w kontekst tego, co zobaczymy na Brave. Czytajcie, a później oglądajcie i słuchajcie.

Beti i Dorot – świetne recenzje, Aga – zawsze byłaś, Asia – pozdrowienia dla szkraba, Olga, Agnieszka, Gosia, Ada, Marylka – dzięki za tłumaczenia, Miron – perfect translation, Anna P – shouldn't have worried about the pics, Ewan – thanks for being so precise, Weronika, Marta, Marek, Nastka – wsparcie z biura zawsze na posterunku, prof. Kosiński – przepraszam jeszcze raz za zamieszanie, Peter – thanks for watching Southpark when I was correcting the catalogue and for spelling words, Marcin i Szymon – wielkie dzięki za wyrozumiałość i za to jak katalog wygląda!!! Słowem – świetny zespół:)
Cudownie... to jest to, co koniecznie musi się znaleźć w rękach wszystkich miłośników brave`a. Słyszałam, że w tym roku to będzie niezwykły katalog...
OdpowiedzUsuńMuszę go zobaczyć jak tylko będzie okazja :) Efekt pracy tylu osób na pewno zachwyci :)
OdpowiedzUsuń